"CUDU NAD WISŁĄ" NIE BYŁO !

"CUDU  NAD  WISŁĄ"  NIE  BYŁO !

MAM  NADZIEJĘ  ŻE  DLA  WSZYSTKICH  OBECNYCH  NA  MECZU  "OSTATECZNIE"  STAŁO  SIĘ  "JASNYM"  TO  ŻE  BEZ  OKRESU  PRZYGOTOWAWCZEGO  NIE  MAMY  CZEGO  SZUKAĆ  W  WALCE  O  JAKIEKOLWIEK   "WYŻSZE  CELE"  W  PIŁCE  LIGOWEJ.  TRZEBA  POWIEDZIEĆ  SOBIE  "DOSADNIE", ŻE  ZAGRALIŚMY  SŁABY  MECZ  PRZEGRYWAWSZY  WIĘKSZOŚĆ  POJEDYNKÓW  SZYBKOŚCIOWO / ZWROTNOŚCIOWYCH   CO  SPOWODOWANE  BYŁO  GŁÓWNIE  BRAKIEM  SIŁ  DO  GRY - MÓWIĄC  WPROST - "BUTLA  Z  TLENEM"  BYŁA  POTRZEBNA  DLA  WIĘKSZOŚCI  ZAWODNIKÓW  PO  7/ 8  MINUTACH  W  KAŻDEJ  KWARCIE.   NIE  JEST  TEŻ  WYTŁUMACZENIEM , ŻE  BLISKO  1/3  NASZYCH  ZAWODNIKÓW  TO  CHŁOPCY  Z  ROCZNIKA  2012 - BO  PRAWDĘ  MÓWIĄC  NAJLEPSZYM  NASZYM  GRAJCAREM  BYŁ  SOLO  KTÓRY  JEST  NASZYM  NAJMŁODSZYM  ZAWODNIKIEM  - DWA  MIESIĄCE  TEMU  SKOŃCZYŁ  OSIEM  LAT !!!    PROSZĘ  PAŃSTWA  DOPÓKI  NA  POWAŻNIE  NIE  POTRAKTUJECIE  MOICH  KOMENTARZY,  W  KTÓRYCH   OD   BLISKO  ROKU  SYGNALIZUJĘ  ŻE  CZOŁÓWKA   ZAWODNIKÓW   W  TYM  ROCZNIKU   "NAM  SIĘ  ODDALA" - a  myślę  że  "być  może  już  uciekła" -  NIE  MIEJMY  ZŁUDZEŃ   WALKA   O  DOBRY  WYNIK  W  LIDZE  BĘDZIE  BARDZO  TRUDNA - WRĘCZ  NIEREALNA.   NIESTETY  W  TYM  MECZU  WYGLĄDALIŚMY  JAK  OSTATNI  MECZ  POLAKÓW  Z  HOLANDIĄ - tylko  przeciwnik  był  skuteczniejszy - GRALIŚMY  BEZ  WIARY  W  ZWYCIĘSTWO  BĘDĄC  TŁEM  DLA  PRZECIWNIKA  ALE  JA  W  PRZECIWIEŃSTWIE  DO  TRENERA  BRZĘCZKA  NIE  BĘDĘ  "ŚCIEMNIAŁ"  LUB  "ZAMIATAŁ  POD  DYWAN"  - jakbyśmy  oglądali  różne  mecze -  MÓWIĄC   ŻE   "WYPEŁNILIŚMY  NAKREŚLONE  ZADANIA    TAKTYCZNE"   ORAZ   ŻE  JESTEM  ZADOWOLONY  Z  NASZEJ  GRY.  PO  PROSTU  WIĘKSZOŚĆ  ZAWODNIKÓW  NIE  BYŁA  PRZYGOTOWANA  DO  TYCH  ZAWODÓW  I  MAJĄC  GRAĆ  W  "FORMULE  6 + 1"   GRALIŚMY  "2 + 1" - Solo  i  Marcel  + Szymon - PONIEWAŻ  POZOSTALI  SPRAWIALI   W  WIĘKSZYM  LUB  MNIEJSZYM  STOPNIU  "WRAŻENIE"  JAKBY  BYLI  ZAGUBIENI"  A  CZASAMI  WRĘCZ  NIEOBECNI.  NIESTETY  MOCNA  OCENA  ALE  POWIEDZMY  SOBIE  SZCZERZE  NIE  BYŁA  TO  JAKAŚ  "WYBITNA  DRUŻYNA"  - pomimo  że  2/3  zawodników  było  z  pierwszego  składu - I  BĘDĄC  "OPTYMALNIE"  PRZYGOTOWANYM  DO  SEZONU  MYŚLĘ  ŻE  MECZ  BYŁBY  MOCNO  WYRÓWNANY.   MAMY  DWA  TYGODNIE  NA  POWRÓT  "NA  WŁAŚCIWE  TORY" - brak  meczu  za  tydzień - MAM  NADZIEJĘ  ŻE  MOŻE  WYSTARCZY  I  NIE  BĘDZIEMY  GRALI  JAK  "CHŁOPCY  WE  MGLE" -  POD  WARUNKIEM  100%  OBECNOŚCI  NA  TRENINGACH  ORAZ  100%  ZAANGAŻOWANIA  NA  TYCH  ZAJĘCIACH !                                                                                Pozdrawiam, Trener  Jacek  Wójt   

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości