KATASTROFA TO MAŁO POWIEDZIANE...

CZWARTY  NASZ  POJEDYNEK  LIGOWY  TO  NAJGORSZY  NASZ  WYSTĘP  TEJ  WIOSNY - nie  chowajmy  tego  "pod  dywan", tylko mówmy  "otwarcie" -   ORAZ  JAK  SĄDZĘ  NAJSŁABSZY  MECZ  W  NASZYM  WYKONANIU  OD  BLISKO  ROKU.   KOMENTARZ   POMECZOWY  MOŻNA  OKREŚLIĆ  JEDNYM  SŁOWEM   B L A M A Ż    LUB   K O M P R O M I T A C J A   I  TO  BEZ  ŻADNYCH  USPRAWIEDLIWIEŃ  BO  GRALIŚMY  Z  "PRZECIĘTNYM"  ZESPOŁEM   W  NASZEJ  GRUPIE   Z  KTÓRYM  TO  PÓŁ  ROKU  TEMU  WYGRALIŚMY  5-3  PROWADZĄC  W  TYM  MECZU  NAWET  5-0 !!!    NIESTETY  NAWET  ZAWODNICY  ZWYKLE  WIODĄCY   W  NASZYM  ZESPOLE  (4/5  Grajcarów)  WYKAZALI   TYLKO   "DOBRE  CHĘCI"   ALE  TO  BYŁO  ZA  MAŁO  BO  ZABRAKŁO   W  TYM   "MYŚLI  PRZEWODNIEJ"  (a  może  umiejętności ?!)  NATOMIAST   POZOSTALI  NAWET  TYM  SIĘ  NIE  WYKAZALI  I  "PRZESZLI  OBOK  MECZU"  JAKBY  TO  CO  DZIEJE  SIĘ  NA  BOISKU  BYŁO  IM  OBOJĘTNE !!!    NIE  DO  KOŃCA  WIEM  CO  BYŁO   POWODEM  TAKIEGO  STANU  RZECZU (pogoda, zbytnie  rozluźnienie  i.t.p.!?)  ALE  NA  PEWNO  JAK  SPOJRZYMY  NA  FREKWENCJE  TRENINGOWĄ   OSTATNICH  DWÓCH / TRZECH  TYGODNI   TO  POWINNO  DAĆ  NAM  WIELE  DO   PRZEMYŚLENIA  (nieobecności z  różnych  powodów  Pawła, Bartka, Kacpra czy Nikodema miały  duży  wpływ  na  Ich  grę)   DODATKOWO  BRAK  TRZECH  ZAWODNIKÓW  NA  MECZU ( dwóch  obrońców  i  napastnika który  poprzednio  tej  drużynie  strzelił  trzy  bramki) NIE  DODAŁO  NAM   "SKRZYDEŁ"  A  ICH  BRAK  BYŁ  WIDOCZNY   "GOŁYM   OKIEM".    ŻEBY   "UPLASTYCZNIĆ"   PAŃSTWU  (a  Myślę  że  właśnie  Rodzicom)  STAN  RZECZY  PODAM  PRZYKŁAD - ZRÓBCIE   SWOIM  POCIECHOM   WOLNY  JEDEN  TYDZIEŃ  W   SZKOLE  W  KAŻDYM  MIESIĄCU  I  PO  PÓŁ  ROKU   SPRAWDŹCIE  O  ILE  "PRZESKOCZYLI  W  NAUCE"  SWOICH  RÓWIEŚNIKÓW  A  MOŻE  JEDNAK  ZACZYNAJĄ  "TRACIĆ  DYSTANS" !?    SĄDZĘ  ŻE  WYRAZIŁEM  SIĘ  JASNO -   bo  być  może  SYZYFOWA  PRACA  to  idealne  określenie  tego  co  wykonujemy  na  "co  dzień  w Klubie" -  A   PRZEBYWANIE  NA  ŚWIEŻYM  POWIETRZU  DWA  RAZY  W  TYGODNIU  PO  DWIE  GODZINY - dla  rozwoju  biologicznego  i  psychicznego  dziecka  to  praktycznie  norma  codzienna-  NIE  MOŻE  ZASZKODZIĆ  A  WRĘCZ   PRZECIWNIE  STANOWI  DOSKONAŁY   "PRZERYWNIK"  CHOCIAŻBY  W   ODRABIANIU  CZY  NAUCZANIU  ZADAŃ  LEKCYJNYCH   I  KAŻDA  INNA  INTERPRETACJA  TEGO  TEMATU  TO   CHYBA  JEDNAK  "DOBRA  WYMÓWKA" -  JEŻELI  JUŻ  TO  OGRANICZMY  "KOMPUTER"   BO   ZDROWIE   FIZYCZNE  I  PSYCHICZNE  TO  JEDNAK   PODSTAWA  I  "FUNDAMENT  NA  PRZYSZŁOŚĆ"   A   DODATKOWO   "BEZCENNA"  JEST   ICH  RADOŚĆ, SATYSFAKCJA   I   WIARA    ŻE  TO  CO  ROBIĄ  "MA  SENS".                                                                                                                                                       Pozdrawiam, Trener  Rocznika 2010  Jacek  Wójt.