SZKODA ŻE MECZ TO DWIE POŁÓWKI...
PO DZISIAJ ROZEGRANYM MECZU LIGOWYM Z LIDEREM NASZEJ LIGII MOŻNA BY BYŁO TO SPOTKANIE ZAKOŃCZYĆ PO PIERWSZEJ POŁOWIE I TA DZIESIĄTKA ZAWODNIKÓW NA ZDJĘCIU (bo pozostali zrobili sobie "wolne" z rożnych powodów) SPRAWIŁABY CHYBA NAJWIĘKSZĄ NIESPODZIANKĘ W TEJ LIDZE BO NADSPODZIEWANIE DOBRZE SIĘ ZAPREZENTOWALI I KU ZASKOCZENIU POLONISTÓW REMISOWALI Z NIMI 1-1. NIESTETY GRAJĄC TYLKO DWOMA ZAWODNIKAMI Z ROCZNIKA 2010 W TYMŻE ROCZNIKU (bo pozostali Nasi Grajcarzy to 2011 i 2012) A DO TEGO W DZIESIĘCIU PRZECIW CZTERNASTU ZAWODNIKOM POLONII (wszyscy z 2010) NIE BYLIŚMY W STANIE "DOTRZYMAĆ KROKU" PRZECIWNIKOWI W PRZEKROJU CAŁEGO MECZU I W DRUGIEJ POŁOWIE Z KAŻDĄ MINUTĄ WIDAĆ BYŁO ŻE TRACIMY SIŁY A DODATKOWO PO NASZYM NIEWYKORZYSTANYM KARNYM W OSTATNICH DZIESIĘCIU / DWUNASTU MINUTACH STRZELILI NAM TRZY BRAMKI "ZAMYKAJĄC" TEN MECZ. TROCHĘ SZKODA ALE TRZEBA PRZYZNAĆ ŻE PRZECIWNIK BYŁ LEPSZY A MY MOŻEMY MIEĆ TYLKO "MAŁĄ SATYSFAKCJĘ" ŻE GRAJĄC W MOCNO OKROJONYM SKŁADZIE NAPĘDZILIŚMY IM "TROCHĘ STRACHU". MYŚLĘ ŻE TRZEBA TEŻ WSPOMNIEĆ O DEBIUCIE CZY TEŻ POWROCIE PO DŁUŻSZEJ PRZERWIE SZYMONA KTÓRY W TYM MECZU BYŁ DLA NAS "WARTOŚCIĄ DODANĄ" I NA PEWNO NALEŻAŁ DO NASZYCH NAJMOCNIEJSZYCH PUNKTÓW W TYM MECZU, Pozdrawiam, Trener Rocznika 2010 Jacek Wójt.
Komentarze